Menu

Jod

luty 3, 2019 - Chemia

Jod (I) – pierwiastek z grupy fluorowców, liczba atomowa 57, masa atomowa 126,9.

Jod to jeden z ważniejszych mikroelementów nie tylko dla organizmów morskich. U ludzi brak jodu prowadzi w chorób tarczycy, upośledza funkcje rozrodcze a u dzieci prowadzi do kretynizmu.  Zapotrzebowanie na jod dorosłego człowieka to ok 200 mikrogramów na dobę.  Dlatego joduje się sól spożywczą a lekarze zalecają wyjazdy nad morze.

No właśnie – w wodzie morskiej jod występuje w stężeniu ok 60 mikrogramów na litr (lub 0.06 ppm). Jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania procesów biologicznych. Jego niedobór upośledza procesy metaboliczne, spowalnia wzrost korali, wpływa niekorzystanie na odporność ryb. Krewetki mogą mieć problem z wylinką, korale miękkie wyraźnie słabiej polipują a z SPSów znika kolor różowy.

Należy tu dodać że namiar jodu też jest szkodliwy. Przypominam że popularna jodna to środek odkażający na bazie jodu. W większym stężeniu ma działanie zabójcze dla mikroorganizmów.

Skąd niedobory jodu w akwarium?

Oczywistym powodem jest jego konsumpcja przez żywe organizmy. Im więcej życia w akwarium tym szybciej ubywa mikroelementów.

Kolejnym czynnikiem jest naturalna tendencja do uwalniania się jodu z wody. Wróćmy na chwile do turnusów w nadmorskich sanatoriach. Jak wspomniałem w czasie pobytu nad morzem człowiek oddychając przyjmuje solidną dawkę jodu. Skąd Jod w powietrzu?Ano właśnie z wody. Zasada zachowania masy jest bezwzględna. Jeśli przybyło jodu w powietrzu na tyle samo ubyło go w wodzie. To samo dzieje się w akwarium. Jod „ulatnia się” działając pozytywnie na nasze zdrowie ale zubożając wodę. Odpieniacz lub ozonator przyspiesza ten proces. Wg firmy Triton dziennie ubywa 10% jodu (a w każdym razie tyle należy go suplementować).

Trzecim powodem braku jodu jest …. akwarysta. Dokładniej rzecz  ujmując węgiel aktywowany umieszczony w filtrze. Węgiel ma naturalną skłonność do adsorbcji jodu. (O jakość węgla mówi między innymi tzw liczba jodowa czyli ilość jodu usuniętą z wody przez 100gram węgla). Umieszczając węgiel w sumpie mamy niemal 100% pewność że usuniemy jod.

Mówiąc o jodzie w akwarium nie zastanawiamy się w jakiej formie występuję. Jod szybko się utlenia – w naturalnej wodzie morskiej najczęściej występuje w formie jonu IO2- (czyli połączona z dwoma atomami tlenu i jednym „wolnym” wiązaniem). Znacznie rzadziej pojawia się w formie IO3- lub w czystej formie cząsteczkowej I-. Z praktycznego punktu widzenia nie jest to istotne dla akwarysty. Problem może pojawić się przy testach. Zanim zinterpretujemy wyniki trzeba ustalić czy dany test mierzy całkowitą zawartość jodu czy tylko wybrane ich formy.

Co robić???

Przede wszystkim zastanówmy się jakie jest zapotrzebowanie na jod. Jego poziom możemy zmierzyć testami, np:

  1. Ręcznie metodą miareczkowania testami firm: Salifert lub Colombo Marine – (średnia dokładność, wystarczająca jednak do zgrubnego określenia poziomu jodu),
  2. Kolorometrem elektronicznym, np: Hanna Instruments lub Milwaukee – (za mała dokładność, nie polecane dla celów akwarystycznych)
  3. ICP (Triton, ATI, AF) – (najdroższy ale najdokładniejszy),

Można też oszacować dzienne zapotrzebowanie („na oko”). Jeżeli tracimy dziennie ok 10% jodu, a jest go 0.06 mg/litr to suplementacja w miligramach powinna wynosić: ilość wody * 0.006. W 500 litrowym akwarium wyniesie to: 500 * 0.006 = 3 mg.

Jak już wiemy jakie jest zapotrzebowanie dobierzmy odpowiedni suplement. Możliwości jest sporo, praktycznie każda szanująca się firma akwarystyczna oferuje odpowiednie preparaty, np: Kent, KZ, Tropic Marine, Fauna Marine, Triton i inne. Pewną niedogodnością jest dosyć powszechny brak informacji o ilości jodu w porcji preparatu. Musimy uwierzyć na słowo producentowi iż zalecana dawka jest dobra. Np: Kent Iodine – „stosować 5ml na 190 litrów na tydzień”, Aqua Medic Reef Life Iodine – „5ml na 100 litrów na tydzień”, Prodibio Iodi – „jedna kapsułka na 400 litrów na dwa tygodnie”. Tu plus dla Prodibio – podano zawartość jodu – 76ml w jednej kapsułce.

Oprócz preparatów zawierających wyłącznie jod (lub jodki) jest dostępna spora paleta suplementów wieloskładnikowych zawierających jod. Tam dozowanie jest trudniejsze bo zapotrzebowanie na składniki może być różne. Pozostaje nalać zgodnie z instrukcją lub jak czyni większość akwarystów – wartość z instrukcji podzielona na 3 lub 4. Zmniejszając dawkę (zapobiegając wysypowi glonów) ryzykujemy niedobór jednego ze składników. Jod będzie prawdopodobnie jednym z nich.

Oprócz stężenia, preparaty mogą również różnić się zawartością. Jod może być podany w formie jodku potasu, płynu Lugola (jod rozpuszczony w roztworze jodku potasu) lub kompozycji kilku jodków.

Ja stosuję własną metodę. Dostarcza więcej zabawy (oczywiście powiązanej z ryzykiem) i pozwala zaoszczędzić sporo gotówki. Polega na przygotowaniu preparatu samodzielnie i dozowaniu go wg zapotrzebowania. Przy jego określaniu opieram się na testach ICP Tritona. Najłatwiej w warunkach domowych jest przygotować płyn Lugola lub jego uproszczona wersje – roztwór Jodku Potasu.

Jak to zrobić? W sklepie chemicznym kupujemy jodek potasu. 100g CZDA (czysty do analiz) kosztuje ok. 35PLN. Nam wystarczy 10 gramów. Rozpuszczając 10gram jodku w litrze wody otrzymamy preparat który możemy już stosować. Pamiętając masy atomowe jodu (126.9) i potasu (39.1) można łatwo policzyć że w 10 gramach jodku jest 7,64 grama jodu.

Zakładając dziennie zapotrzebowanie na poziomie 0.006mg/ litr, dzienna dawka przygotowanego roztworu wynosi 0,078 ml na 100 litrów wody. Taka dawka jest trudna do dozowania, wiec przy małych akwariach zalecam dodatkowe 10ciokrotne rozcieńczenie preparatu woda RO. Wtedy dzienna dawka wyniesie 0,78 ml na 100 litrów wody w akwarium. Jodu wystarczy nam do końca życia…

Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Czy podawać suplementy codziennie czy raz na tydzień/ dwa tak jak zalecają producenci. Osobiście zalecam jak najczęstsze. W przeciwnym razie zamiast stabilnego poziomu otrzymamy mocne skoki. Przy dozowaniu raz na tydzień poziom jodu zmieni się o 50%, przy odstępie dwu tygodniowym wahania urosną do 75%. Niestabilne parametry zawsze niekorzystnie wpływają na procesy biochemiczne w akwarium a po drugie przez dłuższy czas ponownie mamy niedobór jodu. Podając „z ręki”, proponuję robić to co dzień. Jeżeli możemy wykorzystać pompę dozującą, nie będzie przesadą jeśli dzienna dawkę podzielimy na 4 lub więcej porcji.

Uwagi.

Teraz troche smrodku dydaktycznego. Jod jest niebezpieczny, jodki też. Przed pracą zachęcam do zapoznania się z MSDSem związku (np: MSDS jodku potasu). Praca z tymi związkami wymaga ostrożności i środków ochronnych. Zalecam stosowanie rękawiczek i koniecznie okularów ochronnych. Ryzyko z jakim się spotkamy to blizny lub utrata wzroku. W przypadku bezpośredniego kontaktu prawie na pewno będzie konieczność kontaktu z lekarzem. Dobrze wiec przed pracą przygotować sobie plan awaryjny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *