Menu

O mnie

luty 3, 2018 - Ogólne

Co mogę o sobie napisać aby nie popaść w samozachwyt i grafomaństwo? Trudne zadanie…

Zacznijmy więc od początku. Jestem akwarystą. Pierwsze rybki kupiłem w 82 roku i były to mieczyki czerwone. Trzymałem je w 5 litrowym słoiku po ogórkach. Słój był z dymionego szkła wiec średnio się nadawał ale tylko taki miałem. Potem zdobyłem słój (też 5 litrów) ze szkła przezroczystego i poczułem się jak prawdziwy akwarysta. „Akwarium” oświetlała i zarazem ogrzewała lampka kreślarska z klasyczną 60W żarówką.

Po pewnym czasie rodzicom udało się zdobyć używane akwarium 30 litrowe. Mówię „zdobyć” bo były to czasy schyłku komunizmu w Polsce i dostać można było tylko ocet albo pałką po nerach.

Akwaria stały w domu prawie cały czas (mniejsze albo większe w zależności od możliwości). W 2010 roku zrealizowałem swoje dziecięce marzenie – pierwsze akwarium morskie – 30 litrów Aquaela. Za małe na trzymanie ryb, pozwoliło mi nabrać doświadczenia i po roku „przesiąść się” na 300 litrów. Po 6 latach 300 litrów zamieniłem na 1000. Jak znaczna większość akwarystów morskich szybko odkryłem że najciekawsze (i najbardziej wymagające) są koralowce. Stąd cały projekt akwarium, jego obsługa i ryby są tak dobrane aby to właśnie koralowce miały odpowiednie warunki.

Oprócz bycia maniakiem akwarystki jestem też inżynierem. Przekłada się to bardzo mocno na moje podejście do sposobu prowadzenia zbiornika. Nie uznaję robienia czegokolwiek „na ślepo” i bez wyraźnego powodu. Weźmy banalny wydawałoby się przykład temperatury wody. Teoria mówi że mam utrzymywać temperature 25°C. W takim razie ja mam kilka pytań do Pani Teorii:

Jeśli odpowiem na te pytania wiem co robię. Jeśli nie znam odpowiedzi chociaż na jedno to znaczy że moje działania mogą być albo nieefektywne albo szkodliwe.

Tak, życie inżyniera akwarysty jest trudne…


(1) – pytanie może wydawać się na pierwszy rzut oka bez sensu ale naprawdę jest bardzo ważne. Wiemy że 25°C jest wartością umowną. Z punktu widzenia dokładności z jaką określamy temperaturę, wartość 25.01°C jest równie dobra jak 25°C. Nie odróżnimy (koralowce też nie) wody o temperaturze 25°C od wody która ma 25.01°C. Mimo że formalnie obie wartości są różne, dla nas praktycznie są jednakowe. Obie spełniają warunek 25°C. A jeśli 25.01 jest dobre to może i 25.1°C będzie OK? A może 25.5, 26 albo 23? Mówiąc że woda ma mieć 25°C nie mówimy że ma mieć dokładnie tyle ale zgadzamy się na pewne odstępstwo. I właśnie znajomość tego odstępstwa (czy raczej tolerancji) jest niezbędna żeby zrozumieć wymaganie.